sobota, 28 sierpnia 2010

Dzien Gimnazjum w Lillerud

Szkola rolnicza w Lillerud co roku w ostatni weekend sierpnia, otwiera szeroko swoje wrota dla okolicznych mieszkancow. Szczegolnie rodziny z malymi dziecmi zjezdzaja sie z calego landu aby poobcowac choc przez chwile z krowkami, swinkami (tygodniowe swineczki bardzo nam sie podobaly!) konmi, kozami, krolikami itd. Jest to jedna z tych imprez, w ktorej nasza rodzina corocznie bierze udzial.
Niestety pogoda nie dopisala. Po 3 godzinach w strugach deszczu wsiedlismy do samochodu, ale za nim lunelo bawilismy sie bardzo dobrze. Oczywiscie glowna atrakcja dla dziewczyn byly konie. Julkowa stadnina byla na miejscu. Julcia z wielka radoscia dosiadla swoja ukochana "Inke". Bianca zas wybrala "Belmana"





Spacerujac zauwazylismy, stojace dwa samochody policyjne, Tommy stwierdzil, ze moze ktos "wazny" tu przyjachal. Na co ja z humorem odpowiedzialam, ze na pewno premier przyjachal poogladac swinki. Tommy poszedl z Julia strzelac z wiatrowki, a ja leciutko zainteresowana poszlam szukac sensacji. Musze powiedziec, ze zdziwilam sie bardzo widzac kroczacego tanecznym krokiem premiera Szwecji,Fredrika Reinfeldta. Na szczescie szok minal szybko i zdarzylam wyciagnac aparat:) Tommy zas uscisnal sobie reke z Ministrem finansow, Andersem Borg. Panowie przyjachali do Karlstad w ramach kampani wyborczej ( wybory 19 wrzesnia) podoba mi sie, ze glowa panstwa szwedzkiego "chodzi wsrod ludzi" zauwazylam dwoch ochroniarzy i zaledwie kilku policjantow. Zapewne gdzies czailo sie wiecej specjalistow ochrony, ale ja zwykly czary czlowiek ich nie zauwazylam.

Ps Za brdury i literowki przepraszam, padam ze zmeczenia- jutro praca.Pa

2 komentarze:

  1. Oj... zaczynam byc dumna!!! - Synowa robi zdjecia premierowi Szwecji, syn sciska sobie reke z ministrem finansow, przyjaciolka przysyla zdjecia urlopowe z prezydentem Polski!!! - Moze przy takich ukladach zalatwicie mi jakas wczesniejsza emertyture -naturalnie taka, za ktora bede mogla przezyc!!!
    Pozdrowionka

    OdpowiedzUsuń
  2. W Szwecji tak juz jest, politycy nie wywyzszaja sie w swoich kampaniach ponad ludzi, tylko jak najbardziej zalezy im na tym, zeby pokazac sie, jak blisko zwyklego czlowieka sa (chocby to najwiekszym klamstwem bylo, jak w przypadku premiera...).

    OdpowiedzUsuń