niedziela, 19 września 2010

Poczatek i koniec sezonu w jednym.

Wyjatkowo, minione lato spedzilismy jako szczury ladowe. Nasza zaglowka nie zasmakowala smaku wody pod kilem, a nam nie bylo dane zeglarstwo tego lata. Na szczescie dzis odbilismy sobie to po czesci za sprawa Anety i Gunarka, ktorzy zaprosili nas niespodziewanie na swoja ostatnia w tym roku wyprawe. Spedzilismy cudowny dzien na wodzie, wielkie dzieki!!!!

















.

4 komentarze:

  1. Nareszcie Twoje zdjęcie.Ślicznie wyglądasz.

    OdpowiedzUsuń
  2. Tez tak mysle. Magda, wygladasz rowniez zdrowo. Czy dziewczynki nie narzekaja na kamizelk? Moje mowia, ze im za goraca, sa za grube, sa za ciezkie itd itp. USciski. Polonijna mama

    OdpowiedzUsuń
  3. Bez kamizelki nie ma wstepu na pomost, one od "zawsze" byly w kamizelkach i chyba nie zdaja sobie sprawy ze jest w nich niewygodnie:) Ale maja bardzo lekkie kamizelki.

    OdpowiedzUsuń