poniedziałek, 18 czerwca 2012

Za szybko.

Czas zdecydowanie za szybko mi umyka. Nie chce mi sie wierzyc, ze Noc Swietojanska juz w najblizszy weekend. Co sie stalo z wiosna w tym roku? Ja przynajmniej nie zdarzylam sie ja nacieszyc. Jasnosc dodaje mi skrzydel, rozciaga dobe a i tak ciagle mam mnostwo zaleglosci. Chyba z planowaniem mam na bakier. Zdjec nazbiaralo sie mnostwo na aparacie, wybralam kilka ilustrujacych minione tygodnie.  
Kibicowalismy zawziecie...
 W miniony piatek mielismy zakonczenie roku szkolnego. W sierpniu Julka idzie do pierwszej klasy. Niesamowite! 
                                                                Olof
                                                                  Alva
 Lzy toczyly sie po policzku nie tylko moim kiedy cala szkola spiewala piosenki wakacyjne. Pani dyrektor dala dzieciom zadanie domowe na czas wakacji. Maja jesc duzo lodow, duzo sie kapac, grac w pilke itd.

                   
W koncu udalo nam sie przygotowac zaglowke do sezonu. Dziewczynki byly bardzo dzielne, kazda wolna chwile od dwoch tygodni spedzalismy z Tomkiem w przystani. Dziewczyny wynudzily sie tam bardzo, ale dalismy rade. W czwartek wyplywamy na Nabben, nasza ukochana wyspe, gdzie bedziemy obchodzic Noc Swietojanska.
                                          Taki widok to dla mnie prawdziwe lato!

4 komentarze:

  1. Tak, czas goni nieubłaganie. Dzieci rosną i po nich najlepiej to widać. Julia teraz nowy rozdział życia zacznie, za chwilę nastolatka będzie ;) ślicznie wyglądała na zakończeniu roku szkolnego :))) Udanego lata Wam życzę :)))))

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzięki za zdjęcia i pare słów,bardzo mi was tutaj brakowało.Czas też nas goni ale w suszy i upale.

    OdpowiedzUsuń
  3. Wszystkie zdjęcia już razem przeanalizowałyśmy :-) Chyba możesz śmiało powiedzieć: SEZON LETNI UWAŻAM ZA ROZPOCZĘTY!!! Pomyślnych wiatrów i dużo, dużo słoneczka!

    OdpowiedzUsuń
  4. Super! Gratulacje szkolne i swietojanskie.
    Ciekawe ile Szwedzi jedza lodow na glowe w ciagu roku?
    USA - 20 litrow.
    Pa.
    Polonijna mama

    OdpowiedzUsuń