czwartek, 22 listopada 2012

Klient nasz pan.

Po raz raz kolejny szwedzki sklep udowodnil mi, ze haslo "Klient nasz pan" jest tutaj szeroko respektowane. Nasza psina jest posiadaczka takiego oto,bardzo funkcjonalnego psiego lozka.  (stare zdjecie z zeszlego roku) Jakis czas temu poslanie zaczelo pekac na szwach. No, coz stwierdzilismy widocznie zrobilo juz swoje. Nie moglismy sie doliczyc kiedy zostalo zakupione, ale na pewno wiecej niz dwa lata temu.
W sobote bedac w sklepie zoologicznym, w ktorym lozko bylo kupione ,zapytalam sprzedawce zupelnie przypadkowo co mozna zrobic. Pan tylko zapytal, czy pekniecie jest na szwie, i poprosil abysmy jak najszybciej dostarczyli poslanie, a On zrobi co bedzie mogl. W niedziele Tommy je zawiozl, a ja dzis odebralam NOWE, piekne poslanie. Bardzo lubie takie happy end! A wszystkim znajomym bede jeszcze bardziej polecac firme produkujaca psie poslania.

4 komentarze:

  1. To się nazywa serwis :)) ciekawe jakby było w Polsce ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Klart att Farah måste vila på en tiptop bädd.

    OdpowiedzUsuń
  3. Duze wrazenie na mnie zrobilas. Piekne lozko! piekna usluga!
    Pozdrowienia. Polonijna mama

    OdpowiedzUsuń
  4. Ogolnie Biabädd fajne sa :-)

    OdpowiedzUsuń