poniedziałek, 1 czerwca 2009

Czapla

Dzien rozpoczelysmy od leniwego poranku,przy sniadanku zadzwonila mama z zyczeniami z okazji Dnia Dziecka. Nie wiedziec czemu Szwedzi nie swietuja tego dnia w zaden szczegolny sposob. Z wielu ust uslyszalam, ze dzieci maja Dzien Dziecka caly rok. Moze to i prawda. Ale i tak mi osobiscie brak tegoz jak przyjemnego swieta. Szczegolnie milutko wspominam Dzien Dziecka na Osrodku,jak bylam mala dziewczynka.Przejazd do wesolego miasteczka taksowkami nalezal do kulminacyjnego przezycia.Fantastyczne wspomnienia. Dla moich dzieci niestety dzisiejszy dzien byl calkiem zwyczajny, choc bardzo przyjemny. Poranny spacer z Farah, potem zajecia wlasne Juleczki( czyli film) Bianca w tym czasie spi a ja uladzam dom. Po filmie Julka poszla sie poplaskac w malym basenie, potem lunch a o 14 bylysmy umowione w przedszkolu alternatywnym,ktore nazywa sie Trona czyli Czapla. Strasznie nam sie tam podobalo. Przedszkole jest przepieknie polozone na skraju lasu,w budynku starej szkoly, idea tego miejsca jest przebywanie jak najwiecej na swiezym powietrzu. Czesto dzieci sa na dworze niemal caly dzien, wlacznie z jedzeniem obiadu w lesie. Zakochalam sie w tym miejscu i na prawde mam metlik w glowie.Nie bede sie rozwodzic o zaletach bo tylko takie widze.Do minusow zas naleza: wszystkie dzieci sa razem ( teraz jest 16 sztuk)tak wiec automatycznie Julka bedzie miec przy sobie Biance (oczywiscie dziela na rozne typy zajec dostosowane do wieku, ale generalnie jest to jedna grupa z 3 opiekunami)Minus drugi to dojazd, kolo 15 minut(jakies 10 kilometrow) samochodem.(Teraz jakies 3 minuty) Trzeci minus, najbardziej uciazliwy:Anna polska nauczycielka nie posiada niestety samochodu, a tam nie kursuja zadne autobusy. Obawiam sie ze lekcje polskiego stanely bym pod znakiem zapytania. Julia byla zachwycona "Czapla" odjazd zakonczyl sie histeria, gdyz ona juz znalazla sobie kolezanki i nie wraca ze mna do Vålbergu:)
Zobaczym co przyniesie dzien jutrzejszy w sprawie afery przedszkolnej.Teraz ruch nalezy do dyrektorow.
Od soboty basen u Jeanette jest wypelniony woda.Dopiero dzis dzieciaki daly rade dac pierwszego nura. Woda przerazliwie zimna 18 stopni ale mali twardziele daja rade i mowia, barrrrdzzo ciepla! Ocencie sami.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz