czwartek, 17 września 2009

Dylemat

Babcia Ina i dziadek Sven maja niedosyt Swojej ukochanej Norlandii. Rozumiem ich jak najbardziej.Kogo noga postanie raz w tamtych okolicach juz zawsze bedzie chcial tam wrocic. Moze niekoniecznie wszyscy wracaja tak szybko jak moi tesciowie ale wracaja zawsze:) Ale do rzeczy. Dziadkowie zaplanowali tygodniowy "wyskok" do Norlandzkiego Raju (w koncu to tylko 1000km do przejechania)na poczatku pazdziernika i zastanawiaja sie nad mozliwoscia wziecia ze soba Juleczki.??? I tu pojawia sie mase znakow zapytania. Julia zapytana zapewne bedzie chciala jechac nawet i dzisiaj.Strasznie jej sie podoba w dziadkowej studze i raju reniferow, juz nie moze sie wyczekac naszego wspolnego kwietniowego wyjazdu. Ale da rade bez mamusi:( tatusia i Bianci? Nie bedzie tesknic i swoim marudzeniem nie zepsuje wypoczynku babci i dziadkowi? Przyzwyczajona jest do bycia z dziadkami, czesto spi u nich w weekendy, zazwyczaj jedna noc. Co prawda nigdy sie nie zdarzylo aby musiala wrocic do domu z powodu tesknoty. Ale sama zdaje sobie sprawe ze do domu od domu dziadkow dzieli nas lasek,spacerek 10 minutowy albo 5 minut samochodem. Z Norlandi tak szybko sie nie wroci! Wiem, ze Julia cudownie spedzilaby czas z dziadkami i wyjazd bylby pelen wrazem obawiam sie rownoczesnie czy to nie jest za duze przedwsiewziecie nawet dla bardzo rozgarnietego 4 i pol latka! Chcialabym a boje sie!!!

Ps. Nadaje z pracy.Po zatym wszystko w domu dobrze.Odbieram dziewczynki jutro o 14 z przedszkola. Przed nami wolny weekend.Tyle ze Tommy pracuje extra w sobote.

6 komentarzy:

  1. To rzeczywiscie masz zagwizdke, moze zrob liste za i przeciw i zobacz jak sie rozkladaja proporcje. Ja w pracy, super sie ciesze, ze dzis piatek, niestety juz sie martwie, ze weekend szybko zleci. Buziaki

    OdpowiedzUsuń
  2. Niech jedzie.Ty mysl czy nie zal dziadkow.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ania! Carpe diem! Moze powinnas sobie to wytatuowac w widocznym miejscu albo przykleic np. na kierownice??!!I tak Cie kocham, siorka!!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Mama!Zal dziadkow...zal.....dlatego sie martwie:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Z dziadkami chyba też trzeba sprawę przedyskutować, opowiedzieć o swoich obawach, zapytać czy są świadomi tego,że może będą musieli pruć na złamanie karku te 1000 km jak Julia nie da się przekonać do pozostania z nimi do końca urlopu ... albo może teraz na próbę Julię na przykład na 2 albo 3 dni przeprowadzić do dziadków i zobaczyć jak to funkcjonuje?

    OdpowiedzUsuń
  6. Dziadki zdaja sobie sprawe na czekajace niebezpieczenstwa!

    OdpowiedzUsuń