wtorek, 6 grudnia 2011

Prosto z manufaktury piernikowej.

Milo spedzone popoludnie w towarzystwie corek. Kreatywnosci nie bylo konca!










4 komentarze:

  1. Fantastycznie :)) nas czeka to w przyszłym tygodniu, do tego też Lussekatter we wtorek :)) Pyszności, podoba mi się ten różowy lukier :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Rozowy lukier mial byc czerwony ale okazalo sie ze mialam za malo cukru pudru, i konsystencja bylaby nieodpowiednia:) Musialysmy zadowolic sie wsieklym rozem!Na szczescie efekt jest niezly. Julka nie miala odwagi zjesc piernika,( bo one takie piekne- krzyczala!) Obiecalam, ze upieczemy wiecej!
    Lussekatter to zadanie babci Iny i juz zostalo zrealizowane.

    OdpowiedzUsuń
  3. Kolorowy zawrot glowy. Czy ciastka sa twarde, czy kruche? Jak smakuja? Usciski. Polonijna mama

    OdpowiedzUsuń
  4. Smakuja wysmienicie.Maja to Do siebie,ze z kazdym dniem smakuja lepiej!

    OdpowiedzUsuń