niedziela, 19 sierpnia 2012

Zakrecone.

Jarmark jesienny oprocz duzego wyboru skarpet nie mial nic wspolnego z jesienia. Zar lal sie z nieba, doslownie nie bylo czym oddychac. Jarmarki nie sa nasza ulubiona rozrywka, zdecydowanie nie przepadam za kupowaniem smieci, a niestety na naszych jarmarkach oferowane sa tylko kolorowe smieci. Dziewczyny jednak uwielbiaja karuzele, ja cierpie katusze tylko patrzac. Na szczescie Tommy towarzyszy Julce.










2 komentarze:

  1. Äntligen en riktig marknad Julia, det fanns socker-
    vadd.Det var väl roligt för Dig,Bianca o. pappa
    att få åka karusell,mamma kanske också fick ta
    en tur i karusellen.
    Pussar o. kramar från farmor o. farfar.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dobrz,że nie było młota i latającego dywanu.

    OdpowiedzUsuń