poniedziałek, 18 stycznia 2010

Pianino, teletubisie i narty.

Pod takimi haslami minal nam dzisiejszy dzien. Szczegolnie Bianci pianino przypadlo do gustu. Razem z bobaskiem przygrywaly mi dzis caly poranek. Julka zaglebiala sie w swiat gierek wirtualnych, Mala zas walila w klawiature ile wlezie.

'
Jak juz jej sie gra znudzila, zasiadla przed telewizorem. Od jakiegos czasu Bianca jest oczarowana teletubisiami. I nie ma co sie jej dziwic.Teletubisie zapraszaja do swojego zaczarowanego swiata, w ktorym jest wszystko co Bianca uwielbia. Bobas. Kroliczki. Kwiatki.Torebka:)Odkurzacz.Oraz usmiechniete, tanczace dzieci. Nic, trylko cieszyc sie z teletubis!

Gdy tata Tommy wrocil z pracy, zaczelo sie "prawdziwe" granie. Okazuje sie ze Tomek, ktory nigdy wczesniej nie gral na pininie, gra na nim wysmienicie. Bedac posiadaczem sluchu wyjatkowego, po prostu siedzi i gra co tylko dzieci sobie zazycza.
Kolo 18 postanowilismy sie wybrac na nasza pobliska gorke zjadowa. Julka jutro zaczyna szkole narciarska, postanowilismy wiec sparwdzic czy nasza pociecha pamieta jeszcze jak sie jezdzi na nartach.

Bardzo dobrze, ze sie tam wybralismy okazalo sie ze Julka pomimo, ze przejezdzila na nartach juz dwa sezony miala dosc duze problemy na poczatku. Nie mogla zlapac rownowagi,a jazda wyciagiem okazala sie tragedia. Na szczescie tylko przez pierwsze pol godziny! Jak sie rozkrecila, to jezdzila jak szalona. Inne dzieci jezdza cichutko, skupione. Nasz gwiazda spiewa podczas jazdy, lub nas nawoluje:) dobrze ze bylo ciemno! Inne dzieci jezdza pomiedzy ustawionymi palikami, nasze sloneczko jezdzi poza trasa, bo tam nabiera lepszego rozpedu:) Dobrze, ze jutro beda z nia instruktorzy, mam nadzieje, ze ich bedzie sie sluchac bardziej niz nas! Bo nas generalnie wcale sie nie slucha. Po kolejnym razie, kiedy jej zwrocilam uwage, ze powinna jezdzic wyznaczona trasa, zaczela krzyczec do mnie po polsku:....ALE JA NIE CHCE, MAMO!!!I co z taka poczac?

Bianeczka zas biegala dzielnie po gorce oraz pilnowala psa, aby jej ludziska nie zajechali. I tylko sie dziwowala, OJJJOJOJ!!! Oraz dodawala swoje ....JAG MED/ JA TEZ, gdy tylko przejezdzala kolo nas grupa dzieci lub mlodziezy.Oj, Bianco! Za pare miesciecy i Ty tez staniesz na pierwszych deskach:)
A to zdjecia specjalnie dla Ani i Konrada! Widziecie, gorka juz na Was czeka! Za rowno dwa tygodnie zjezdzamy z niej wszyscy!!!Juz nie mozemy sie doczekac. Julka codziennie zakresla date w kalendarzu, i wdycha...jeszcze tak barrrdddzzzooo duzo kratek!!!


Jeszcze poskarze sie na szkole. Okazalo sie ze test, ktory pisalam w zeszlym tygodniu zaliczylam bez problemu. I nie musze robic tego kursu, moge zaczac bezporedno na poziomie gimnazjalnym. Kurs, ktorym jestem zainteresowana jest kursem tzw dystansowym. Szkola wirtualna. Wszystko robie sama, wymieniam sie mailami z nauczycielem, i odbywam rozmowy telefoniczne. Zadnych spotkan, zadnego jezdzenia do szkoly, zadnych kolezanék ze szkolnej lawy etc. Nauke mialam rozpoczac dzis. W piatek po przyjsciu z pracy, okazalo sie ze zostalam przyjeta na zly kurs. O kilka stopni nizej niz powinnam. Podczas weekendu oczywiscie nic nie moglam zalatwic. Dzwonienie w tej sprawie rozpoczelam z samego rana. I w dalszym ciagu nic sie nie wyjasnilo! Szlag mnie trafia, bo kursy dystansowe to nie zadne wakacje.Potrzebna samodyscyplina, zaparcie i....czasu do nauki. Kurs zaczal sie dzis, a ja nawet nie wiem jakie materialy mi sa potrzebne, na ktore tez zapewne przyjdzie poczekac pare dni. Nastepny tydzien bardzo duzo pracuje, milam wiec nadzieje w tym tygodniu podgonic z materialem ile sie da a tu....nici. Zobaczymy jak to sie ulozy.

6 komentarzy:

  1. Widzę, że spędziliście wspaniały dzień, zarówno przy pianinie, jak i na górce. Czasem żałuję, że nie mogę sobie pojeździć na nartach. Niestety we wrześniu skręciłem staw skokowy i teraz wolę uważać...

    OdpowiedzUsuń
  2. Czy ja dobrze widze, ze boczna trasa jest otwarta??? Wczoraj rozmawialismy z Konradem ze bede musiala bardzo uwazac bo po wiekszych wysilkach kolano daje sie we znaki i ze idealna bylaby dla mnie boczna trasa w Grumsie ale ze na pewno bedzie nie czynna jak w zeszlym roku i bede jezdzic po krzaczorach;-) A tu prosze, taka dobra nowina;-)Juz nie mozemy sie doczekac. Mama miala racje, ze pianino wyglada bardzo inteligentnie, wszyscy ktorzy kolo niego siedza tez;-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Z nartami nie ma co zartowac, to wie rowniez Ania:) ale frajda jest niesamowita! Grumsowa gorka jest w pieknym stanie!

    OdpowiedzUsuń
  4. Super wygladaja przy pianinie.Już sie boje co ojciec bedzie kazal grac Tomkowi i Konradowi.Ja wysiadam(NIE Z PROMU NA USZY)

    OdpowiedzUsuń
  5. No narescie pozadny instrument mam nadxieje ze poslesz moje wnuczki do szkoly muzycznej.Bardzo sie ciesze ze posiadacie ten instrument.Ludzie ktorzy obcuja z muzyka sa lepsi.Wielkie brawa dla Tomka tylko nie zniechecie dzieci zadnego przymusu.Mam nadzieje ze Tomek przygotuje dla mnie recital Jaeek

    OdpowiedzUsuń
  6. Do taty: Tommy juz sie szykuje do wystepow! Repertuar ma szeroki, zapewne znajdzuie sie cos cieszace ucho! A mame wyslemy z kijkami i Farunia na spacerek:)Buziaczki!

    OdpowiedzUsuń