niedziela, 2 sierpnia 2009

Nadgorliwosc.

Nadgorliwosc to ponoc piewszy stopien do piekla. Jestem w piekle!Dwie godziny snu, ktorych tak bardzo potrzebowalam zamienilam na dwie godziny bezczynnosci w pracy. Z nie wyjasnionych przyczyn (czytaj nie zajrzalam do mojego notatnika) zamiast na 10.00 przyjechalam do pracy na 8.00! A tak ciezko mi bylo rano otworzyc oczy. No, coz i tak sie moze zdarzyc. Szkoda tylko, ze akurat dzis, kiedy to czeka mnie nieprzesapana noc, i pare setek kilometrow do przejechania. Ide sie polozyc na chwile:)