Sobotni poranek.Tommy z Julia z samego rana pojechali na trening hokeja, a my z Bianca wylegiwalysmy sie w lozku, zjadlysmy dlugie sniadanie po czym porzadkowalysmy dom. Julcia wrocila do domu przeszczesliwa gdyz udalo jej sie strzelic bramke, nie ma to jak dobrze zaczac dzien!
Kolo poludnia doszlismy do wniosku,ze szkoda dnia na sprzatnie.Postanowilismy sprawdzic stan naszej gorki w Grumsie. Ku naszemu milemu zaskoczeniu okazalo sie, ze sniegu jest pod dostatkiem.
Na poczatek rozgrzewka na malej gorce.
Ku naszemu przerazeniu Bianca zapomniala jak sie jezdzi, na szczescie po kilku zjazdach "gesiego", "zaskoczyla" i radzila sobie samodzielnie, zarowno z wyciagiem, jak i jazda.
Tommy przypomina w jaki sposob najbezpieczniej upadac oraz wstawac .
I pojechali!
Bardzo milo spedzilismy sobote. Dziewczyny rozkrecily sie narciarsko i juz planujemy,ze o ile pogoda sie poprawi za dwa tygodnie pojedziemy do Sunne.