sobota, 16 lipca 2011

Oslo

Danusiu,Kaziu, Kimberly, Natalie!
Bardzo dziekujemy za cudownie spedzony dzien w Parku Vigeland w norweskiej stolicy.
Wspaniale bylo Was poznac i przekonac sie na wlasne oczy jaka fajna jestescie rodzina. Ciesze sie bardzo, ze po dlugiej wirtualnej przyjazni udalo nam sie wszystkim spotkac. Mam nadzieje, ze bedziemy mieli sposobnosc spotkac sie jeszcze kiedys.
Zyczymy Wam udanych wakacji w Polsce, duzo wrazen i milych spotkan z najblizszymi, oraz nowo poznanymi kolezankami. Bawcie sie swietnie.
Julia i Bianca juz sie dopytuja kiedy znow beda mogly sie z Wami pobawic, a w zasypianiu pomogly im amerykanskie misie, ktore dostaly od Was.

środa, 13 lipca 2011

Wyscig ze slimakami.

Scigam sie ze slimakami. Kto pierwszy, ten lepszy.
Najgorsze, ze przegrywam, startuje ze spalonej pozycji.
O co sie scigamy? O kurki. Czy ja je zbiore, czy one je zjedza zanim ja je znajde?
Okazuje sie ze obrzydliwe, czarne slimaki, ktore plondruja moj ogrod kochaja podobnie jak my kurki. Wstretne slimaczyska zezarly mi moja zolta fasolke szparagowa, powoduja u mnie totalne obrzydzenie, aczkolwiek nie potrafie ich zabic. Wyrzucam lopata swinstwo do kompostu, niech tam zra ile chca, ale prosze zostawic w spokoju moja szklarnie i kurki!

A teraz dla odmiany, wiecej zdjec ze mna w roli modela. Zapomnialam, ze na aparacie fotograficznym mialam jeszcze zdjecia, ktore robila Julka w zeszlym tygodniu po powrocie od weterynarza. Dla niewtajemniczonych Faruhna dostala jakiegos grzyba w uszach, zakraplamy, czyscimy i juz jest dobrze. Tyle ze leczenie dlugotrwale i problemy z uszami juz beda nas sie trzymac. Farah czyszczenia i zakraplania niecierpi ale udaje nam sie wszystkie zabiegi wykonac o ile przekupujemy ja cukierkami psimi.