Znow sniezy. Chyba nie bede wyjatkiem jak napisze, ze juz mam dosc sniegu i zimna.Dosc juz mam brniecia w zaspac snieznych, gdy trzeba isc z psem na spacer, dosc mam jazdy samochodem na sliskiej powierzchni, dosc mam ubierania i rozbierania dzieci, dosc mam szukania czapek, rekawiczek do pary, skarpetek.A tak jeszcze bedzie prawie dwa miesiace! W tym roku wyjatkowo zima daje nam w kosc.
Praca. Nienawidze zaczynac o 7, tak bylo dzisiaj, bedzie jutro, w sobote, poniedzialek i wtorek! Niecierpie wyrywac ze snu blogo spiace dziewczynki, ubierac ich na spiocha, upychac polprzytomne w samochodzie i odwozic do przedszkola:(
Nie lubie moich wspolpracownikow, ktorzy wszystko zostawiaja na ostatnia chwile, wierzac ze jakos to bedzie,i jeszcze otwieraja oczy ze zdumnienia jak zwruci sie komus uwage.Do tego coraz gorzej z chetnymi do pracy. Przyznac musze, ze miejsce w ktorym pracuje zapewne nie nalezy do najlatwiejszych.Ludzie przychodza, pracuja pare dni i uciekaja szybciutko. Znow w weekend musze isc extra do pracy, bo nie ma komu pracowac:(
A tak po zatym, to wszystko u nas w porzadku:)
czwartek, 18 lutego 2010
środa, 17 lutego 2010
Srodek tygodnia.
Dzis mialysmy dzien leniucha. Pospalysmy, poogladalysmy telewizor w lozku oraz rozkoszowalysmy sie dobrym sniadankiem.( jajecznica z "chodzonych" jajek) W koncu udalo nam sie wyjsc na dwor, ku wielkiej radosc naszego psa. Poszalalysmy na sankach, Farah sie wybiegala i czas bylo przygotowac lekki lunch. A potem to juz poszlo w zastarszajacym tempie, teraz dziewczynki spia po szalenstwach lazienkowych, a ja psychicznie nastawiam sie na dwa dni wstawania przed godzina 6 rano. Brrrrr...
A tu moje architektki dokonuja ostatnich wykonczen nowej chalupy dla malpki "PetShop"
A tu moje architektki dokonuja ostatnich wykonczen nowej chalupy dla malpki "PetShop"
wtorek, 16 lutego 2010
Bianca Janina.
poniedziałek, 15 lutego 2010
Powrot do rzeczywistosci.
Ostatnie dwa tygodnie minely jak szalone. Od sobotniego poranka wdrazamy sie od nowa do szarej codziennosci. Te dni spedzone w rodzinnym gronie na dlugie miesiace beda mi dodawac energii.Dziekiuje, Wam kochani jeszcze raz za cudne chwile!!!
Wklejam pare fotek.Jak zwykle aparat poszedl w zapomnienie.
Kulminacyjny punkt odwiedzin moich rodzicow, siostry i Konrada.Chrzciny Bianci.
Ciocia Ania ze swoimi ksiezniczkami i Alva.
Dzielna Bianeczka idzie sie ochrzcic.Po akcie chrztu zas moje dobrze ulozone dziecko dziekuje ksiedzu:)
Trzy generacje.
Wklejam pare fotek.Jak zwykle aparat poszedl w zapomnienie.
Kulminacyjny punkt odwiedzin moich rodzicow, siostry i Konrada.Chrzciny Bianci.
Ciocia Ania ze swoimi ksiezniczkami i Alva.
Dzielna Bianeczka idzie sie ochrzcic.Po akcie chrztu zas moje dobrze ulozone dziecko dziekuje ksiedzu:)
Trzy generacje.
Subskrybuj:
Posty (Atom)