sobota, 4 lipca 2009

Depeche Mode


Od czwartku w Arvice, miesie w ktorym pracuje Tommy odbywa sie coroczny festival muzyki alternatywnej.3-dniowy festiwal sciaga do Arviki, w ktorej mieszka 14 tysiecy mieszkancow,kilkanasiecie tysiecy milosnikow muzyki.W tym roku festiwal przyciagnal rekordowo prawie 30 tysiecy ludzi. Jedna z przyczyn popularnosci Arvikowego festiwalu byla gwiazda swiatowego pokroju Depeche Mode. My tez tam bylismy. Co prawda po za terenem festiwalu gdyz ceny biletow przekraczaly nasz budzet wakacyjny.(nie pomyslelismy aby nabyc bilety w momencie ich wypuszczenia gdy ceny byly jeszcze nie tak wygorowane) Pomimo,ze stalismy przed brama czuc bylo atmosfere. Naglosnienie bardzo dobre oraz wielkie telebimy zrobily swoje.
Z aktualnosci. Nadal doskwierajace upaly, pomimo kilku burz temperatura utrzymuje sie wysoka, do tego straszna duchota powoduje, ze czlowiek lepi sie od razu po wyjsciu z wanny.
Jutro rodzina zadzi sie bez mamy gdyz pracuje caly dzien. Za to nadchodzacy tydzien mam caly wolny.
Z zycia dzieci. Bianca nasladuje Julie w kazdej chwili.Dzis Binca uczyla sie nurkowac w wannie. Julia od kilku dni jest zafascynowana byciem pod woda, nabiera powietrza i daje nura w basenie. Cwiczenie te uskutecznia rowniez podczas kapieli. Dzis Bianca zaczela rowniez wkladac glowe pod wode. Bo przeciez Ona nie moze byc gorsza!

Ps. Wsadzilam dwa krotkie nagrania z wystepu Depeche Mode na Youtube.

czwartek, 2 lipca 2009

Gratulacje dla mlodych magistrow!!!

Kochani!
Gratulujemy z calego serca nowo zdobytego tytulu. Wazny etap w Waszym zyciu zamkneliscie na dzisiejszej obronie. Kochamy was bardzo mocno i jestesmy bardzo z Was dumni.
Magda&Tommy&Julia&Bianca oraz zwierzyniec:)

środa, 1 lipca 2009

Jutrzejsza Pani Magister:)

Kochana siostrzyczko, zyczymy Ci aby jutrzejszy dzien minal Ci w spokojnej, naukowej oraz bezstresowej atmosferze( mala dawka stresu pobudza ponoc do myslenia)
Nie chce mi sie wierzyc,ze i na Ciebie przyszla juz pora. Czas leci zdecydowanie za szybko. Dla mnie te ostatnie 9 lat minelo w mgnieniu oka. Maz, dzieci, dom - czasami zastanawiam sie czy aby to sie dzieje na prawde:) bo przeciez jeszcze nie tak dawno siedzilam na uniwerku, szykujac sie do swojej obrony. Dla mnie 26 czerwca 2000 roku byl prawdziwym przelomem, krokiem w dorosle zycie.
Zycze Tobie i Konradowi pomyslnej obrony!!!Jestesmy z Wami. Kocham was:)

poniedziałek, 29 czerwca 2009

Juleczka w swoim zywiole.

Upalow ciag dalszy.W momentach gdy juz nie ma czym oddychac mysle o ....listopadzie.Ciemnosci, zimnie, kurtkach, szapkach, rekawiczkach i o tym ze nalezy isc z Farah na spacer...bbrrr. Od razu mi lepiej i w dalszym ciagu kocham upaly:) Juleczka radzi sobie wysmienicie z temperatura ale to tylko za sprawa swojej wielkiej milosci do wody. Bianeczka pod wieczor mila juz dosc, wszystko bylo zle, woda za mokra, lody za slodkie,a mama nie dobra. Dopiero kapiel w wannie poprawila jej nastroj.
A tak baraszkuje Julia godzinami z Alva i Olofem.




Bianca za wszelka cene chce zabrac psu ulubiona pilke.

Jutro leniuchowania ciag dalszy.

niedziela, 28 czerwca 2009

Sloneczna niedziela

Pogody tylko nam mozna pozazdroscic.Taka Szwecja jest chyba najpiekniejszym miejscem w Europie o tej porze roku. Upalne dni i jasne noce powoduja,ze kocham to miejsce. Bo gdziez indziej mozna wieszac pranie na dworze o godzinie 23 w lunie zachodzacego slonca?!
Dzis znow pogoda dopisala. W ciagu dnia Julka byla tylko krotkotrwalym gosciem na naszym podworku. Wiekszosc czasu spedzila w ogromnym basenie naszych sasiadow, baraszkujac w wodzie ze swoimi przyjaciolmi oraz ich znajomymi."Przez miedze" dochodzily do nas odglosy smiechu i nawolywan szczesliwej dzieciarni. Bianca tez parokrotnie odwiedzila posesje Jeanette, ale wracala chetnie na nasza oceniona werande.Wieczorem zas wybralismy sie na przejazdzke po rzece.Zaplanowalismy wczoraj zeglowanie ale w zwiazku z bardzo wysoka temperatura, zrezygnowalismy z tego pomyslu na rzecz pozostania w zaciszu (zacienieniu) domowym. Julia jednak domogala sie przejazdzki lodzia. Zamienilismy wiec zaglowke na mala lodke.Oto kilka zdjec z dzisiejszego dnia.

Bianca odkryla hustawke, ktora do tej pory byla zupelnie niezainteresowana.Od kilku dni domaga sie aby ja bujac.

Bianeczka po popoludniowej drzemce moczy sie w swoim prywatnym mega basenie:)

Milosc siostrzana.Dziewczynki udawadniaja, ze mega basen jest dwuosobowy.

Wieczorna przejazdzka.



Bianeczka zmozona upalnym dniem, zasnela doslownie w pol slowa. Rowniez Julia zaczyna odczuwac zmeczenie.

Pod ponizszym linkiem mozecie obejrzec krotki film, gdzie Bianca nalewa wode do beseniku. Dodam tylko ze woda byla lodowata.
http://www.youtube.com/watch?v=jOQSalhw3kY
Tyle na dzis. Jutro w dalszym ciagu zapowiadane sa upaly. Julce zrobilam tydzien wolnego od przedszkola, moze wybierzemy sie na plaze. Wszystko zalezy od jutrzejszej pogody i naszego samopoczucia.