Na dluzsze pisanie jak zwykle brak mi sil, donosze ze u nas wszystko dobrze. Z niecierpliwoscia juz czekamy na powrot Julki, pusto bardzo i cicho w naszym domu ostatnimi czasy. Ale od wtorku znow bedzie gwarno!
Kilka zdjec z ostanich dni. Zarowno slonecznych, jak i snieznych.
sobota, 12 marca 2011
wtorek, 8 marca 2011
Same ale nie samotne.
Tommy z samego rana wyjechal na trzy dni, ja odwiozlam Biancie do przedszkola i pognalam do pracy. Uwielbiam poranna pozytywna energie mojej corki,spory kontrast z moja kwasna mina.Z pracy udalo mi sie urwac wczesniej, zakupy, przedszkole i do domu do Farhy. Jeanette miala ja u siebie do poludnia, ale od drugiej byla sama w domu kiedy Jeanette pojechala do pracy. Po jedzonku, przyszedl czas na "semle"bulki z kardemuma wypelnione masa marcepanowa i bita smietana. Odpowiednik naszych paczkow.Swietowalysmy tzw tlusty wtorek. Potem wybralysmy sie na spacer z psem, mial byc krotki, a wrocilismy do domu po poltorej godzinie. Na koniec czekal popcorn na Bianeczke:) A teraz to zobaczcie.
niedziela, 6 marca 2011
Subskrybuj:
Posty (Atom)