Pogody tylko nam mozna pozazdroscic.Taka Szwecja jest chyba najpiekniejszym miejscem w Europie o tej porze roku. Upalne dni i jasne noce powoduja,ze kocham to miejsce. Bo gdziez indziej mozna wieszac pranie na dworze o godzinie 23 w lunie zachodzacego slonca?!
Dzis znow pogoda dopisala. W ciagu dnia Julka byla tylko krotkotrwalym gosciem na naszym podworku. Wiekszosc czasu spedzila w ogromnym basenie naszych sasiadow, baraszkujac w wodzie ze swoimi przyjaciolmi oraz ich znajomymi."Przez miedze" dochodzily do nas odglosy smiechu i nawolywan szczesliwej dzieciarni. Bianca tez parokrotnie odwiedzila posesje Jeanette, ale wracala chetnie na nasza oceniona werande.Wieczorem zas wybralismy sie na przejazdzke po rzece.Zaplanowalismy wczoraj zeglowanie ale w zwiazku z bardzo wysoka temperatura, zrezygnowalismy z tego pomyslu na rzecz pozostania w zaciszu (zacienieniu) domowym. Julia jednak domogala sie przejazdzki lodzia. Zamienilismy wiec zaglowke na mala lodke.Oto kilka zdjec z dzisiejszego dnia.
Bianca odkryla hustawke, ktora do tej pory byla zupelnie niezainteresowana.Od kilku dni domaga sie aby ja bujac.
Bianeczka po popoludniowej drzemce moczy sie w swoim prywatnym mega basenie:)
Milosc siostrzana.Dziewczynki udawadniaja, ze mega basen jest dwuosobowy.
Wieczorna przejazdzka.
Bianeczka zmozona upalnym dniem, zasnela doslownie w pol slowa. Rowniez Julia zaczyna odczuwac zmeczenie.
Pod ponizszym linkiem mozecie obejrzec krotki film, gdzie Bianca nalewa wode do beseniku. Dodam tylko ze woda byla lodowata.
http://www.youtube.com/watch?v=jOQSalhw3kY
Tyle na dzis. Jutro w dalszym ciagu zapowiadane sa upaly. Julce zrobilam tydzien wolnego od przedszkola, moze wybierzemy sie na plaze. Wszystko zalezy od jutrzejszej pogody i naszego samopoczucia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz