poniedziałek, 12 kwietnia 2010

Powrot do domu i Bianca.

Po dwudniowej podrozy jestesmy w domku. Värmland powital nas wiosenna pogoda, pod domem leza tylko znikome ilosci sniegu, troche wiecej na werandzie na tylach domu, gdzie sloneczko dochodzi wieczorem. Nasz kot ucieszyl sie ogromnie z naszego powrotu, nawet rybki wygladaja na zadowolone:)
Dzis nasza kochana Bianca skonczyla dwa latka. Mala madralinska podspiewywala sobie caly dzien Sto lat, zarowno w wersji szwedzkiej jak i polskiej. Kochane dziecko dzielnie znioslo siedzenie w samochodzie. Zapewne to nie najlepszy sposob spedzenia swoich urodzin,ale Bianca nie narzekala.
Generalnie urodziny moich dzieci nie wypadly zbyt radosnie w tym roku, w zwiazku z polska karastrofa. 5 lat temu narodzinom Juli towarzyszyla zaloba po smierci papieza, teraz smierc prezydenta. Mam nadzieje, ze w kolejnych latach nic podobnego sie nie powtorzy.

3 komentarze:

  1. A zatem, niech wszystkie inne urodziny beda bardzo szczesliwe. Buziaki. Polonijna mama

    OdpowiedzUsuń
  2. Sto lat dla Bianki!!! :-)))
    Rzeczywiście, kwiecień to jakiś feralny miesiąc dla naszego kraju. Oby taka tragedia już się więcej nie wydarzyła. Mam nadzieję, że wyciągniemy z niej odpowiednie wnioski na przyszłość...

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziekiujemy slicznie za zyczenia.

    OdpowiedzUsuń