Nie bylo konca usciskom, buziakom i opowiesciom o minionym weekendzie.Konie poszly dobrze, aczkolwiek galopowanie przez 30 minut bylo dosc ciezkie-przyznala Julka. Lyzwy okazaly sie wielkim sukcesem. Julka przez 4 zajecia nauczyla sie jezdzic, ponoc normalnie zajmuje to caly sezon jej rowiesnikom. Ale nie kazdy ma takie zaciecie jak moja uparta corka, ktora sila trzeba zciagac z lodowiska po poltorej godziny nieprzerwanej jazdy.Przyjacie urodzinowe u Alvy rowniez bardzo sie udalo.
Dzis Julka w przedszkolu skaleczyla kciuka podczas zajec "przetrwania" w lesie. Strugala kija i nozyk "zaczepil" sie o paluszek. Juli wychowawca byl niepocieszony. Ostatni podobny wypadek zdarzyl sie 1998!!!Musielismy biedaka pocieszac, ze Julka ma jeszcze 9 innych palcow:) i ze Julia ogolnie jest troche "specjalna" lamie rece, rozwala glowe o kanty basenu, siniakow ma caly czas pod dostatkiem. Kciuka ma opatrzonego porzadnym plastrem, krew sie nie leje, bedzie dobrze!
Wieczorem wybralismy sie do lasu na maly piknik, potem do dziadkow na kawe. Oto kilka zdjec pod haslem "nos odblaski, swiec przykladem"!!!





Ostatni taki wypadek w 98', dobre:-)))Bardzo mi się podobacie, święcący przykładem. Tylko Faryh nie widzę, ona też fajnie świeci
OdpowiedzUsuńWasza spolka ubezpieczeniowa powinna dac Wam wielkie upusty premiowe. Bo i za to, ze dbacie o wlasne zycie i zdrowie...... a przede wszystkim za reklame!!!
OdpowiedzUsuńCaluski
Jestescie porzadna rodzinka, porzadnie przygotowana na kazda pore i okolicznosc.
OdpowiedzUsuńAz milo popatrzec. Usciski. Polonijna mama
Podoba mi się to świecenie przykładem, my też świecimy i jestem już tak do tego przyzwyczajona, że w Polsce za każdym razem przeżywam szok okropny jak mi nagle znikąd ciemny człowiek wyskoczy :-)
OdpowiedzUsuń