Dziwna nasza tegoroczna zima. Zazwyczaj mamy juz dosc sniegu i mrozu w grudniu, w tym sezonie wypartujemy sniegu i zimna. Przegladamy prognozy i wciaz narzekamy na znikome ilosci bialego puchu oraz dodatnie temperatury. Tesknimy za bialym szalenstwem, za jasnoscia bijaca ze snieznej pokrywy, za czystoscia, mrozem ktory powybija nie tylko zarazki jak rowniez komary i kleszcze. Nawet odsniezanie nie wydaje nam sie juz uciazliwe. Pierwsze podejscie zimy mielismy na Nowy Rok, napadalo, dzieciaki wyszalaly sie w noworoczne przedpoludnie, po czym dodatnie temperatury spowodowaly ze zima zostala tylko wspomnieniem. Nadzieja powialo w sobote. Zaczelo sypac, temperatury spadly. W poniedzialkowy poranek gdyz spojrzalam na termometr nie wierzylam wlasnym oczom, -13. Nareszcie!
Niestety po dzisiejszym pieknym dniu , termometry w tej chwili pozazuja piec stopni na plusie. Wielka szkoda bo z przyjemnoscia ubralabym gruba czape i poszla odsniezac podjazd do garazu.
U nas grudzien byl cieply, bo 40 F. Styczen jeszcze nie przyniosl sniegu. Ale pewnie macie wieksze szanse na sanki niz my.
OdpowiedzUsuńUsciski.
Polonijna mama
Wciaz mamy nadzieje na prawdziwa zime.
UsuńTu od tygodnia średnio -10 i śnieg sypnie od czasu do czasu. To popchnę trochę tych chmur tam w Waszym kierunku ;)
OdpowiedzUsuńczekam!!!!!!!!!!!!
UsuńU nas to dopiero szarość i wilgoć.Jutro ostatnia rada i ferie.Szkoda dzieci.
OdpowiedzUsuńW końcu przysiadłam przed komputerem i nadrobiłam wszystkie zaległości z Twojego bloga! Słodkie to Wasze życie, a dzieci cudne! Czy Julka i Bianca pamiętają polskie piosenki śpiewane z ciotką? Wspominam miłe chwile u Was i pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńCiocia Renata
Zaleglosci blogowych co nie miara u nas:) Jakos ostatnio zebrac sie nie moge choc na pare zdan.
UsuńCioteczko kochana spiewaja, choc wersja juz chyba bardzo zmieniona niz Twoja....zapomnielismy orginalu i teraz tworzymy!Tylko...."A rak byle jak" chyba jest orginalne!
Buziaczki dla wszystkich Szatkow!!!