Tak zawsze mawia moja mama, i w zgodzie z ta zasada moje milczenie oznacza, ze wszystko u nas w porzadku. Porzadkiem bym co prawda tego nie nazwala, gdyz ogolny balagan panuje w naszym zyciu i domu, ale jestesmy zdrowi a to najwazniejsze.
Zmiana pracy jak na razie nie wychodzi mi na lepsze. Fatalny grafik i dojazdy powoduja, ze na nadmiar wolnego czasu nie moge narzekac. Zycie rodzinne i owszem mamy, co drugi weekend, wiec nie grozi nam, ze sie soba znudzimy. Widujemy sie przelotnie, za to duzo rozmawiamy przez telefony. Na szczescie zostal nam rowno miesiac do swiatecznego wyjazdu do Polski!
Tak długo jak wszyscy jesteście zdrowi i wszystko kręci się bez większych problemów to dobrze jest :)) Buziaki
OdpowiedzUsuńTak, wlasnie! Mam nadzieje,ze uda nam sie dotrzymac bez chorowania do swiat.Buzka
UsuńNareście, coś napisałaś! Nie miałam już siły przypominac sobie ile mam lat. Ja też zaczęłam od dziś odliczanie.Czy już powinnam zacząć sprzątać?
OdpowiedzUsuńMamus.....sprzatac bedzisz jak wyjedziemy!!!
Usuń