Okazuje sie ze 4-latek moze byc na prawde niebezpieczny. Przekonala sie o tym na wlasnej skorze, szczegolowo mowiac na wlasnym zebrze babcia Halinka. Niewinna zabawa z Julia w dzikie zwierzeta zakonczyla sie dosc niefortunnie- peknieciem zebra!!!Julka powalila babcie jednym trafnym ciosem, w ktorym tata Tommy wywrozyl swojej pierworodnej kariere pilkarska. Kop byl bardzo dobrze wywarzony, babcia cierpi do dnia dzisiejszego. Jej zycie ratuje masa srodkow przeciwbolowych!!! Babciu, babciu! Zyczymy szybkiego powrotu do zdrowia!
A nasz maly winowajca? Ma sie dobrze, zyjac w zupelnej nieswiadomosci z poturbowania kochanej babci. Byla dzis w przedszkolu, z ktorego wrocila bardzo zadowolona.
Jutro mamy dzien lekarski. Na 10.30 Julia idzie na bilans 4-latka, potem zawoze ja do przedszkola, a na 13.30 bilans 1-latka z Bianeczka. Na 15.00 ide do pracy.Tommy przyjezdza wczesniej z pracy i przejmuje jutro paleczke wychowawcza.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz