Babcia Ina i dziadek Sven maja niedosyt Swojej ukochanej Norlandii. Rozumiem ich jak najbardziej.Kogo noga postanie raz w tamtych okolicach juz zawsze bedzie chcial tam wrocic. Moze niekoniecznie wszyscy wracaja tak szybko jak moi tesciowie ale wracaja zawsze:) Ale do rzeczy. Dziadkowie zaplanowali tygodniowy "wyskok" do Norlandzkiego Raju (w koncu to tylko 1000km do przejechania)na poczatku pazdziernika i zastanawiaja sie nad mozliwoscia wziecia ze soba Juleczki.??? I tu pojawia sie mase znakow zapytania. Julia zapytana zapewne bedzie chciala jechac nawet i dzisiaj.Strasznie jej sie podoba w dziadkowej studze i raju reniferow, juz nie moze sie wyczekac naszego wspolnego kwietniowego wyjazdu. Ale da rade bez mamusi:( tatusia i Bianci? Nie bedzie tesknic i swoim marudzeniem nie zepsuje wypoczynku babci i dziadkowi? Przyzwyczajona jest do bycia z dziadkami, czesto spi u nich w weekendy, zazwyczaj jedna noc. Co prawda nigdy sie nie zdarzylo aby musiala wrocic do domu z powodu tesknoty. Ale sama zdaje sobie sprawe ze do domu od domu dziadkow dzieli nas lasek,spacerek 10 minutowy albo 5 minut samochodem. Z Norlandi tak szybko sie nie wroci! Wiem, ze Julia cudownie spedzilaby czas z dziadkami i wyjazd bylby pelen wrazem obawiam sie rownoczesnie czy to nie jest za duze przedwsiewziecie nawet dla bardzo rozgarnietego 4 i pol latka! Chcialabym a boje sie!!!
Ps. Nadaje z pracy.Po zatym wszystko w domu dobrze.Odbieram dziewczynki jutro o 14 z przedszkola. Przed nami wolny weekend.Tyle ze Tommy pracuje extra w sobote.
To rzeczywiscie masz zagwizdke, moze zrob liste za i przeciw i zobacz jak sie rozkladaja proporcje. Ja w pracy, super sie ciesze, ze dzis piatek, niestety juz sie martwie, ze weekend szybko zleci. Buziaki
OdpowiedzUsuńNiech jedzie.Ty mysl czy nie zal dziadkow.
OdpowiedzUsuńAnia! Carpe diem! Moze powinnas sobie to wytatuowac w widocznym miejscu albo przykleic np. na kierownice??!!I tak Cie kocham, siorka!!!
OdpowiedzUsuńMama!Zal dziadkow...zal.....dlatego sie martwie:)
OdpowiedzUsuńZ dziadkami chyba też trzeba sprawę przedyskutować, opowiedzieć o swoich obawach, zapytać czy są świadomi tego,że może będą musieli pruć na złamanie karku te 1000 km jak Julia nie da się przekonać do pozostania z nimi do końca urlopu ... albo może teraz na próbę Julię na przykład na 2 albo 3 dni przeprowadzić do dziadków i zobaczyć jak to funkcjonuje?
OdpowiedzUsuńDziadki zdaja sobie sprawe na czekajace niebezpieczenstwa!
OdpowiedzUsuń