środa, 9 września 2009

Zdjeciowo.

Od kilku dni czulam sie jak bez reki. Moj aparat fotograficzny sie rozladowal, po bezskutecznych poszukiwaniach ladowarki w domu, okazalo sie ze zostawilismy ja u moich rodzicow. Na szczescie poczty dzialaja bez zarzutow i dzis po trzydniowym oczekiwaniu moglam oddac sie ukochanej pasji...fotografowania moich najblizszych.

Dzis jako pierwsza wpadla mi w obiektyw Farah. Wielka milosniczka jablek.W zwiazku, ze mamy dwie jablonki na ogrodzie jest w czym wybierac. Najpierw Farah gania za jablkami jak z pilka, by po pewnym czasie je zjadac.

Nasze gwiazdeczki na hustawkach.Tommy scina trawe a ja "smece sie" po ogrodzie.Jest godzina 18, jestem ponad 12 godzin na nogach i moje cialo oraz umysl traca obroty.


Nie tylko nasz pies uwielbia jablka. Bianca rowniez. Z tym, ze Bianca uwielbia wszystko co mozna zjesc. Dlatego w jednej rece ma jablko a w drugiej gruszke. Farah chyba tez chce gruszke!

Na koniec siostrzana milosc w wieczornej kapieli. Slodziaki z nich niezle, nieprawdaz?

3 komentarze:

  1. Kochane te kochajace sie siostrzyczki !!!!!
    Ja - rowniez dolaczam sie do tych caluskow.

    OdpowiedzUsuń
  2. dzekuje Juleczko za kwiatka;-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale Bianka papusna i dorosla,buziaczki!

    OdpowiedzUsuń