wtorek, 16 marca 2010

Zmiany klimatyczne.

# Zamienic samochod na inne srodki transportu
¤ komunikacja miejska
¤ pociag
¤ rower
¤ spacer
# Ograniczyc zakup artykulow spozywczych, ubran, sprzetu itd
# Gasic swiatlo, wylaczac sprzet z sieci.
# Zakrecac skutecznie krany
# Sortowac smieci

Nic nowego, po za tym co juz wiem nie dowiedzialam sie na dzisiejszym szkoleniu. Niestety stracone poltoragodziny, plus godzina dojazdu. Duzy plus zrobilam przy okazji zakupy na obiad (z mysla o srodowisku, zrobilam to za jedym zamachem)
Reflekcje poszkoleniowe? Zadnych nowych. Wciaz borykam sie z tymi samymi problemami, ktorych jestem swiadoma. Ubolewam nad faktem naduzywania samochodu, to fakt. Wiem, ze bez niego sie da zyc, ale wiem rowniez jak ciezko! Niestety jak na wsi sie mieszka z samochodu ciezko zrezygnowac. Mieszkajac w miescie jezdzilam rowerkiem i bardzo dobrze wspominam te czasy.
Co do zakupow to staram sie kupowac w sam raz, robie zawsze liste, czesto tez piszemy wspolnie jadlospisy tygodniowe. W ten sposob latwiej nam kontrolowac kupowanie. Ubrania szczegolnie dla dzieci, kupuje dobrego gatunku, drozsze ale starczajace na dluzej. Bianca w duzej czesci dziedziczy garderobe po starszej siostrze. Julia zas duza czesc ubran dziedziczy po Alvie- naszej sasiadce.
Co do swiatla to musze sie poprawiac, nie gasze, wrecz czasem zapalam. Ze sprzetem jest tragicznie, komputer potrafi byc wlaczony nonstop.Tu obiecuje poprawe.
Krany zawsze sa dokrecone, gdyz odglos kapiacej wody doprowadza mnie do szalu.
Sortujemy. Jak wszyscy inni mieszkancy karlstadzkiej gminy sortujemy smieci na organiczne i reszte. Organiczne wrzucamy do specjalnych papierowych toreb. Sortujemy rowniez papier, ktory wywoze na wysypisko smieci, baterie i zarowki. W najblizszej przyszlosci chce rowniez sortowac plastikowe opakowania.
Dzis w ramach domowej akcji ekologicznej pojechalismy sprzedac butelki i puszki.Dziewczynki bylo przeszczesliwe, stojac w sklepie i wrzucajac do automatu puszki i butelki. A bylo co wrzucac. Dla przykladu za puszke dosteje sie 50öre, za butelke od 1 do 2 koron.( zalenie od wielkosci i rodzaju plastiku) Uzbieralismy okolo 200 koron. Dziewczynki dostaly sliczne nowe szczotki do zebow:)
Tyle o naszej ekologi. Jurto ciezki dla mnie dzien, 13 godzinny dyzur.Potem popoludniowka z nocka z czwartku na piatek i wolny weekend!!!
Ps. Bylam z psem.Zamiec sniezna:(

2 komentarze:

  1. My też śmieci sortujemy, ale uzależnienie i potrzeba samochodu jest wielka. Mieszkanie na wsi trochę nas jednak usprawiedliwa ;-))

    OdpowiedzUsuń
  2. Mieszkanie w miescie, samochodu brak (tjaa... nie ma to jak maz w MP :-P). Ale bez samochodu na wsi zycia sobie nie wyobrazam!

    Burza sniezna, mowisz? U nas nic takiego nie bylo. Najpierw bylo przepiekne slonce, choc chlodno, przez 12-13 dni, potem 2 dni troche takie szarawe i deszczowe, ale z temperaturami po +6, a dzisiaj +7 i sloneczko :-) Wiaterek jest moze troche zbyt mocny, ale co bede narzekac :-)

    OdpowiedzUsuń