W ubiegla srode trening pilkarski odbyl sie w strugach deszczu i przy zaledwie 3 stopniach ciepla. Dzis przy 25 stopniach w cieniu. Potrzebowalismy tygodnia zeby dogonic polska wiosne, teraz rowniez u nas trawa zrobila sie zielona, zywoplot wyglada jak malowany,sliwka na kilka dni przyodziala sie w szaty panny mlodej,a drzewa zieleniaja z dnia na dzien. Az, chce sie zyc!
Do poludnia zwiedzalysmy okoliczne parki zabaw, potem ja zajmowalam sie domem a dziewczynki soba.
Hustawka cieszy sie ogromna popularnoscia.
A to juz trening. Julka zawziecie wykonuje szczegolowo wszystkie zadania trenera.
Bianca jest jeszcze za mloda na trenowanie pod okiem trenera:) ale pod okiem mamy idzie jej swietnie.
Baczne oko kamery podglada jak idzie kadrze trenerskiej. Pappa-Tommy radzi sobie calkiem niezle:) Zauwazylam dzis, ze Julka jest jednym z nielicznych dzieci, ktorych rodzice prowadza zajecia,a ktore nie jest w grupie taty, czy mamy.
Bianca znudzila moim treningiem i poszla wyrywac facetow. Chyba po mamusi odziedziczyla zamilowanie do mlodszych:)
Przyszlosc Szwecji zapewniona - policzcie ilu nowych "Zlatanow" rosnie!!! - i jak ich wszystkich sprzeda sie do bogatych klubow??? - dobrobyt zapewniony, juz nie martwie sie o moja emeryture.
OdpowiedzUsuńPozdrowionka
No, no. Czyżby to była przyszła kadra narodowa Szwecji? :-)))
OdpowiedzUsuń