Dzis dowiedzielismy sie o Dniu cmentarza. Jak wspomnilam wczoraj, Jeanette kilka dni temu zapytala czy wybierzemy sie z nimi na niedzielna msze, gdzie Alvie zostanie wreczona biblia. Ani ja, ani Ona nie mialysmy pojecia ze bedziemy uczestniczyc w dniu cmentarza.
O godzinie 11.00 ( w calej Szwecji o tej godzinie odbywaja sie msze niedzielne) zjawilismy sie pod kosciolem. Msza odbywala sie na swiezym powietrzu. Bylo bardzo odswietnie, a zarazem swobodnie jak to w protestanckim kosciele bywa. Oprawa muzyczna dodawala uroku. Pan grajacy na trabce zrobil na mnie niesamowite wrazenie. Szczegolnie, ze pierwszy raz zagral z wierzy koscielnej, wszyscy zaczeli sie rozgladac , zastanawiajac sie skad dochodzi muzyka, mialo sie wrazenie ze to graja drzewa.
Po mszy i wreczeniu dzieciom bibli, zaproszeni zostalismy na poczestunek. Po "normalnej" mszy zawsze wszyscy wierni sa zapraszani na kawe, ciastka, bulki cynamonowe, a dzieci na sok. Dzis bylo bardziej odwietnie. Wszystkie dzieci zostaly zaproszone do tzw "Stawu rybnego", na lowienie prezentow. Julia wylowila kredki, a Bianca skakanke. Byly grilowane kielbaski, kawa, soki oraz duzy wybor ciastek i ciast. Dzieci mogly rowniez przejachac sie po cmentarzu, traktorem z przyczepa. Nasze dziewczyny zasmiewaly sie w najlepsze siedzac na przyczepie. Jak na kazdej tego typu imprezie nie moglo zabraknac tzw "spaceru z pytaniami". Tematem byla motoryzacja.
Bardzo lubie szwedzki kosciol. Nie chodzimy do niego za czesto, ale za kazdym razem obiecuje sobie ,ze bedziemy czesciej. Rowniez dzis nie zozczarowalam sie.
A teraz zdjecia.
Jutro zaczynamy "normalnosc". Zaraz ide sie klasc spac, pobudka kilka minut przed 6 jest jedynym minusem powrotu do normalnosci.
Zakończenie wakacji bardzo ładne.Dziewczynki mają bardzo fajne kurtki.Życzę spokojnej pracy .Oby do następnego urlopu.
OdpowiedzUsuńJak Wam minol 1 normalny od dawna dzien? Buziaki
OdpowiedzUsuńNie bylo tak zle, dziewczynki byly przeszczesliwie gdy zostawilam je w przedszkolu, ponoc dzien dobrze im minal, jedyna chmura to dalszy brak odpowiedzi u Tomka.Buziaczki. Jutro na 15 do 21.Luksus:)
OdpowiedzUsuńJa w szwedzkim kosciele co prawda nigdy nie bylam, ale bylam w Finlandii w katolickim i tez bylo podobnie, ciasteczka i te sprawy... Ciocia moja w Danii mieszkajaca chodzi czasami do tamtejszego katolickiego i to samo. Wiec nie tylko protestancki fajny jest na tubylczych ziemiach :-)
OdpowiedzUsuńSwietnie! My tez mielismy swoja impreze w kosciele. Ale w tej sprawie wysle -emaila. Pa. Polonijna mama
OdpowiedzUsuń