A teraz porcja pysznych zdjec:)
Prinsess pizza. Ulubiona Julci i Bianci. Skladniki, ktore MUSZA sie na niej znalesc to szynka, krewetki oraz ananas.

Pizza a´la Magda i Tommy:)

Bianca przygotowuje rozczyn z drozdzy. ( Julka jak zwykle jest mistrzem od zamieszania, ale jak przychodz czas do roboty, to tylko Bianca sie stawia:)

Obie panny urzeduja juz w kuchni.


Niestety corcie nie doczekaly sie wczoraj ciasta, wyciagniete zostalo z pieca kiedy juz spaly. Ciasto znalazlo sie dopiero na stole rano.

Drozdzowka ma jedna wade, kruszy sie nieprzyzwoicie. Tu moja pomocnica biega z odkurzaczem:) jak na razie bardzo jej sie to podoba, zobaczymy jaki bedzie miala stosunek do odkurzacza za 10 lat:) 
Bianca- rozrabiarka uklada serce z koralikow.
A to juz wieczorny spacer. Szalenstwa na "spark"- w wolnym tlumaczeniu "kopniak"- norlandzkich sankach.


No i wszystko jasne... to od Was pochodzily te piekne zapachy???
OdpowiedzUsuńPozdrowionka
Tommy tak sie pospieszyl, ze zapomnial wziasc cisto dla Was! Ale zamrozilam:)
OdpowiedzUsuńAleż wszystko wygląda smakowicie. A czy ta pizza to sklepowa czy własnej roboty? Ciekawe czy jak drożdżówka się zestarzeje to Farah tez zje tylko kruszonkę;-0
OdpowiedzUsuńPizza,jak najbardziej naszej roboty!
OdpowiedzUsuńDrozdzowka sie nie zestarzeje.....zamrozilam:)
Śliczne i smakowite kuchenne rewolucje!
OdpowiedzUsuńOd patrzenia robie sie glodna! Cudo! Pozdrowienia. Polonijna mama
OdpowiedzUsuń