wtorek, 8 marca 2011

Same ale nie samotne.

Tommy z samego rana wyjechal na trzy dni, ja odwiozlam Biancie do przedszkola i pognalam do pracy. Uwielbiam poranna pozytywna energie mojej corki,spory kontrast z moja kwasna mina.Z pracy udalo mi sie urwac wczesniej, zakupy, przedszkole i do domu do Farhy. Jeanette miala ja u siebie do poludnia, ale od drugiej byla sama w domu kiedy Jeanette pojechala do pracy. Po jedzonku, przyszedl czas na "semle"bulki z kardemuma wypelnione masa marcepanowa i bita smietana. Odpowiednik naszych paczkow.Swietowalysmy tzw tlusty wtorek. Potem wybralysmy sie na spacer z psem, mial byc krotki, a wrocilismy do domu po poltorej godzinie. Na koniec czekal popcorn na Bianeczke:) A teraz to zobaczcie.





1 komentarz:

  1. To ostatnie zdjecie wyglada jak szwedzki snieg, a nie cos do jedzenia... W ogole to macie same pysznosci w waszym domu. Usciski, nie tylko na okazje Dnia Kobiet. Polonijna mama

    OdpowiedzUsuń