Julcia wrocila na lono rodziny. Szczesliwa, pelna wrazen i nowych umiejetnosci. Lasso i poroze renifera to najwazniejsze zdobycze. Teraz bedziemy trenowac rzucanie lassem w ogrodzie!
A teraz o wieczornym spacerze. Dzis w szkole Julia byla w lesie, gdzie nauczyla sie nowej zabawy. Sposrod uczestnikow zabawy wybieramy lidera. Reszta grupy wybiera sobie jedno drzewo, ktore zaznaczamy tasma badz kawalkiem wloczki. Na haslo lidera : - zmien drzewo! Uczestnicy oraz lider biegaja w poszukiwaniu oznakowanego drzewa. To dziecko, ktore zostalo bez drzewa zostaje liderem. Itd.
Julia tak dobrze zareklamowala zabawe, ze do kieszeni schowalam po kawalku wloczki przed wyjsciem na spacer. Na naszej kochanej polanie zaczelysmy sie bawic. W pewnym momencie zauwazylam, ze Bianca ma pelna buzie kory sosnowej. Pytam: - Dlaczego jesz drzewo? Bianca:- Przeciez Julia mi kazala!
Szwedzkie slowo "byta" oznacza zmienic, "bita" zas ugryzc.
Bianca wszystkie rozkazy Juli bierze bardzo do serca:)
Ps. Madde z Andreasem i Maria maja sie dobrze, przed chwila nacieszylam oczy ich widokiem. Maria biega, na przemian raczkujac, a Madelen w pocie czola za nia pedzi. Maja nadzieje, ze do konca tygodnia przyjdzie odpowiedz z sadu. Potem zalatwianie paszportu columbijskiego, podroz do Bogoty w celu zalatwienia paszportu szwedzkiego i lot do Oslo! Trzymamy kciuki za jak najszybszy powrot rodziny do Szwecji.
Śliczne siostrzane zdjęcia!
OdpowiedzUsuńFajnie, ze juz jestescie razem. Rosna male jak na drozdzach. Pozdrowienia. Polonijna mama
OdpowiedzUsuń