Zima znow do nas zawitala, i znow szybko odeszla. Dzis juz tylko bloto pozostalo.
Bianca dzielnie odsniezala z samego rana, Julka zas po powrocie ze szkoly. Musze pochwalic dziewczyny, Julki wytrzymalosc i zawziecie Bianci bardzo sa potrzebne kiedy trzeba odsniezac. Juz nie musze martwic sie odsniezaniem u sasiadki, dziewczyny odsniezyly pod jej garazem oraz pod domem, dzielne dziewczyny!
W stadninie, czekamy na Julke, ktora ma pierwsza czesc zajec, teorie.Szczesliwa Julka zaprowadza Arnolda do stajni, trzeba go odsiodlac, wyczyscic, umyc jakies rzeczy, o ktorych ja nie mam pojecia. Na szczescie tata Tommy zdarzyl i o dziwo nie zostal zlapany przez policje za przekroczenie szybkosc w drodze powrotnej ze spotkania oddalonego o 400 km.
Przed nami weekend. Spedzam go w pracy ale reszta rodziny zapewne spedzi go wesolo.
Obie mają tak samo radosne miny,Bianca przy pracy i Julia przy koniku.
OdpowiedzUsuńNie ma to jak dzieci wystarczajaco duze zeby daly rade odsniezac ;) No to milego weekendu w pracy - ja tez tak go spedzam :)
OdpowiedzUsuńFajnie, ze zawsze 'zyjecie' na swiezym powietrzu!
OdpowiedzUsuńSciskam.
Polonijna mama
Har du lyckats att ta kort på den lilla snö vi fick! Bra gjort Magda
OdpowiedzUsuń