wtorek, 12 maja 2009

Pomysly 4-latka.

Kreatywnosc naszej Juli czasem mnie przeraza. Jakie mysli kraza po glowie 4-letniej dziewczynce? Juli pomysly sa dosc dziwne ostatnimi czasy. Na przyklad od paru dni zatruwa nam zycie prosbami o zakup zwierzatka. A dokladnie mowiac Chihuahua. (Nie moge tego nazwac psem, bo obrazam w ten sposob Farahe.) Julka wyjac, blagajac , krzyczac domaga sie zakupu Chihuahuay. Uparla sie okropnie. Nie pomagaja tlumaczenia, nie zwracanie uwagii, dyskusja. Nic. Jak groch o sciane. Kupcie mi Chihuahua!!!!!!Slyszymy od paru dni.
Dzis zas postanowila biec za samochodem do domu. Problem polegal na tym,ze bylismy w Grumsie na zakupach , co najmniej 10 kilometrow od domu. A Juleczka uparcie wychodzac ze sklepu, ze teraz sama pobiegnie do domu.Tlumaczylismy ze moze sie zgubic, ze przeciez to bardzo daleko itd. Julka dalej uparcie chciala biec do domu.Myslac ze sie wystraszy i zmieni zdanie, wyrazilismy zgode na ten pomysl. Niestety Julia zaczela sie kierowac w prost przeciwnym kierunku niz domowy, i wcale sie nami nie przejmowala. Z obawy przed dosc wzmozonym ruchu drogowym Tommy musial przerwac samodzielny spacer naszej pociechy i sila wsadzic do samochodu. Jazda powrotna do domu nie nalezala do przyjemnych, moje siedzenie zostalo skopane,a moje uszy uslyszaly o wiele za duzo niz,by tego sobie zyczyly. (Zazdroscilam Tomkowi spokojnej jazy matizkiem)
Dopiero przy boisku pilkarskim, gdzie odbywal sie trening miejscowej druzyny dziecko sie uspokoilo. Powod. Zagrozilam jej, ze nie wezmie udzialu w jutrzejszej pierwszej szkole futbollowej. Poskutkowalo. Szkoda, ze musze zastraszac nasze kochane dziecko:(
A tak pozatym Julia byla dzis w przedszkolu. Miala lekcje polskiego. Kolorowala wedlug klucza oraz stopniowaly z Anna przymiotnik maly. Mniejszy nie nalezy do Julkowej specjalnosci,ale slowo -malutki- wychodzi Juleczce przecudnie. Nasza uparta poliglotka!!! Po przedszkolu pojechalismy na ostatnie w tym semestrze kolko muzyczne, na ktore Tommy dojechal prosto z pracy. Grupa Julki ( cale sztuk cztery ) najpierw spiewala w kosciele, nastepnie dzieci i rodzice zaproszeni zostalismy na desery lodowe, sok,kawe. Bardzo bylo sympatycznie. Jeszcze w niedziele czeka nas oficjalne zakonczenie wszystkich grup.
Tyle na dzis. Teraz musze sie skupic na Festiwalu Eurowizji.
Malena gora!!!Jestes jak dotychczas najlepsza!!!!

1 komentarz:

  1. Kupicie jej ta chichuchichu???mam nadz ze nie!Nie da sie ukryc ze nie usmialam sie wyobrazajac sobie jak Julka biegnie za samochodem;-) Podejrzewam ze wam nie bylo do smiechu

    OdpowiedzUsuń