Przezylam weekend. Wyczyn niezly, 38 godzin w pracy, w dwie doby. Ale dzis czuje sie strasznie zmeczona, mozg i cialo nie ida w parze. Z mozgiem jako tako, tylze ze cialo zaniemaga:) W zwiazku z tym, ze nie mam sekretarki, ktora by wystukala moje slowa, zamieszczam tylko kilkanasie zdjec z dzisiejszego dnia.
Ps. Nowy filmik.Bianca ujezdza konika:)http://www.youtube.com/watch?v=SKVI_midt7M
Widzimy, ze rosnie nastepna amazonka!!!
OdpowiedzUsuńCaluski
Nie moge sie napatrzec, ze Julka taka...dorosla, to juz ten czas, ze nie do wiary ze niedawno byla malym bobasem i wyklulas ja z brzucha;-)A Bianca ujezdzajaca konika jest swietna i jaka wygadana;-)Buuziaki w ten mrozny poranek!
OdpowiedzUsuńDokladniej obejrzalam zdjecia i mam reflekscje;-)Nie zazdroszcze Wam sniegu, nie zazdroszcze Wam zimna, nie zazdroszcze Wam tej radosci z sanek ale smaku cieplej kawy pitej na mrozie zazdrosze Wam jak cholera;-)))
OdpowiedzUsuńA mnie sie serce raduje na usmiechniete buzie.
OdpowiedzUsuńKawa byla super....do momentu jak ja postawilam na chwile aby zrobic zdjecie....mialam wtedy mrozona tyle ze nie moglam jej wygrzebac z dna kubka:(
OdpowiedzUsuńŚliczne zdjęcia. Ja często filmuję moją małą bratanicę moją kamerą, kiedy przyjeżdża z bratem i bratową do Gdańska. Szkoda, że mogę ją widywać tak rzadko. :-(((
OdpowiedzUsuńA zimę wolałbym oglądać wyłącznię na zdjęciach. Niecierpię tej pory roku... :-/