poniedziałek, 4 stycznia 2010

Poniedziakowy weekend.

Przezylam weekend. Wyczyn niezly, 38 godzin w pracy, w dwie doby. Ale dzis czuje sie strasznie zmeczona, mozg i cialo nie ida w parze. Z mozgiem jako tako, tylze ze cialo zaniemaga:) W zwiazku z tym, ze nie mam sekretarki, ktora by wystukala moje slowa, zamieszczam tylko kilkanasie zdjec z dzisiejszego dnia.











Ps. Nowy filmik.Bianca ujezdza konika:)http://www.youtube.com/watch?v=SKVI_midt7M

6 komentarzy:

  1. Widzimy, ze rosnie nastepna amazonka!!!
    Caluski

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie moge sie napatrzec, ze Julka taka...dorosla, to juz ten czas, ze nie do wiary ze niedawno byla malym bobasem i wyklulas ja z brzucha;-)A Bianca ujezdzajaca konika jest swietna i jaka wygadana;-)Buuziaki w ten mrozny poranek!

    OdpowiedzUsuń
  3. Dokladniej obejrzalam zdjecia i mam reflekscje;-)Nie zazdroszcze Wam sniegu, nie zazdroszcze Wam zimna, nie zazdroszcze Wam tej radosci z sanek ale smaku cieplej kawy pitej na mrozie zazdrosze Wam jak cholera;-)))

    OdpowiedzUsuń
  4. A mnie sie serce raduje na usmiechniete buzie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Kawa byla super....do momentu jak ja postawilam na chwile aby zrobic zdjecie....mialam wtedy mrozona tyle ze nie moglam jej wygrzebac z dna kubka:(

    OdpowiedzUsuń
  6. Śliczne zdjęcia. Ja często filmuję moją małą bratanicę moją kamerą, kiedy przyjeżdża z bratem i bratową do Gdańska. Szkoda, że mogę ją widywać tak rzadko. :-(((
    A zimę wolałbym oglądać wyłącznię na zdjęciach. Niecierpię tej pory roku... :-/

    OdpowiedzUsuń