Zimno.Wszystkim i wszedzie. Dookola slychac tylko rozmowy o zimnie. I nie ma co sie dziwic. Takich mrozow juz dawno nikt nie pamieta. 8 lat temu spedzalismy z Tommym sylwestra w Torsby, miescinie oddalonej od nas o 100 km. Tam pierwszy raz milam do czynienie ze skandynawskim mrozem. W noc sylwestrowa, wsiadajac do taksowki, kierowca poinformowal nas, ze jest -29. Pamietam ,ze bylam w szpilkach i balowej sukni, droga z taksowki do knajpy (jakies 10 metrow) byla potworna. Ale juz kilka godzin pozniej mroz zelzal, a w Karlstadzie nie bylo juz po nim sladu dzien pozniej. A teraz, juz dwa tygodnie temperatury utrzymuja sie w granichach -20. Wracajac przed chwila z pracy, termometr w samochodzie pokazywal -26.5. I ponoc takie temperatury maja sie utzrymywac przez nadchodzace dwa tygodnie!
Dla rozgrzania atmosferki zdjecia Tomka ze swoimi przytulakami-rozrabiakami.
Oraz Issunia, ktora zrobila sie zdecydowanie kotem domowym. Na dwor wychodzi tylko na krociutkie przechadzki w celu zalatwienia swoich potrzeb fizjologicznych.Wystawilismy kuwete, ale chyba nie chce sie upokorzyc:)Issa potrafi przelezyc na tym parapecie kilkanascie godzin, po czym dostaje "ataku" zabawy. Wtedy zaczepia zarowno nas jak dzieci i psa, rozwala stare gazety, wlazi do papierowych toreb i mialczy w nieboglosy. A potem znow spi 10 godzin w niezmienionej pozycji.
Właśnie wczoraj pomyślałam,że brak mi kota na blogu.
OdpowiedzUsuńA ja uwielbiam mroz. Pierwsza moja skandynawska zima to zima finska 2004/05, kiedy dlugi, dlugi czas termometr pokazywal miedzy -14 a -28. Slonce bylo, snieg byl i ja wtedy nauczylam sie zime kochac.
OdpowiedzUsuńWiec wcale nie wszyscy, Magdo, marudza. Dla mnie tak wlasnie jak dzis zima powinna wygladac. Tyle ze z ogrzewaniem w domu ;-)
Jak gile w nosie zamarzaja to rzeczywiscie zimno;-)U nas dzis z kolei sniezyca, pruszy juz caly dzien, drogi zasypane bo...plugow nie oplaca sie wysylac bo przeciez pada, wyjada jak przestanie;-)Szkoda ze nie mamy sanek i gorki;-(Siedzimy w domu i skupiamy sie nad pracami domowymi, zaraz ide rozbierac choinke. Moglabys zadzwonic bo mam temat;-)
OdpowiedzUsuńJa też nie lubię tego strasznego chłodu, jaki jest na dworzu. Na szczęście u nas jest trochę lżejszy, ale i tak jest za zimno jak dla mnie.
OdpowiedzUsuńAle śliczna kotka. Ja też mam kotkę w domu, już od prawie 9 lat. Ma na imię Księżniczka i jest strasznym pieszczoszkiem. ;-)))
Ja tez lubie zime. Biala, mrozna,sloneczna.Ale z dwojka dzieci, ktore potrzebuja zajec ruchowych na swiezym powietrzu a od dwoch tygodni jest powyzej -15 to juz nie jest zabawne!
OdpowiedzUsuń