Piore, wieszam, wrzucam do suszarki, skladam, wkladam, przekladam, piore.....i tak sobie caly dzien przelecial. Z tego wszystkiego nawet udalo mi sie wyprac telefon komorkowy! Komorki ogolnie rzecz mowiac nigdy mnie sie nie trzymaly. Nagminnie wszystkie mi spadaja, gubia sie, nie dzialaja. Kiedys zgubiona przezemnie komorke odnalazl moj tesc kilka dni pozniej, w jednej z doniczek pod domem. Musialam ja zgubic podlewajac kwiaty wokol domu. Oczywiscie w miedzyczasie Tommy kupil nowa komorke, bo bez tego nie da sie zyc! Moja wyprana komorka kupiona byla jesienia, i bardzo ja polubilam. Tommy zasmiewajac sie do bolu brzucha, rozebral ja na czynniki pierwsze i suszyl na kaloryferze cale popoludnie. Okazuje sie, ze Nokia calkiem dobre swinstwo, bo dziala!Z czego bardzo sie ciesze, bo nienawidze uczyc sie od nowa obslugi telefonu.
Wieczorem zas pojechalismy na zakupy. Mialam kupic buty na wyjazd. Sniegowce, lekkie, latwe do wsuniecia na noge. Jeszcze pare dni temu wydawalo mi sie ze wszedzie pelno takich butow. Dzis pustka. Bo butach ani sladu. Zamiast obuwia zimowego na pocieszenie, Tomek wynalazl mi trampki Nike za 10% ceny poczatkowej. Niezla przecena.
Julka w sklepie zachowywala sie okropnie. Uciekla nam pare razy,przestawiala towar na polkach,krzyczala, czyli tak normalnie po szwedzku. Szkoda tylko ze Bianca nasladuje swoje guru. Ogolnie mowiac, troszke zesmy sie napocili.
Mi też się zdarzyło wyprać kiedyś telefon, niestety padł na amen. Więc bynajmniej nie jesteś jedyna. :-)))
OdpowiedzUsuńZapewne nie pierwsza i nie ostatnia!
OdpowiedzUsuńAle za to jest co opowiadac, a ja moge sie posmiac;-)
OdpowiedzUsuńDobrze, ze sie odezwalas, bo juz zaczelam sie martwic!Buziaczki!
OdpowiedzUsuńFör 25-år sedan var det (lärkängens Dennis) som
OdpowiedzUsuńvar likadan.Äpplet faller inte långt från päron-
trädet.Puss.Sven.
Przynajmniej coś się dzieje. Wesoło dni mijają, a wkrótce będziesz już wczasować i nie będziesz musiała prać, sprzątać i stawać na głowie.
OdpowiedzUsuńSciskam
Joanna