Midsommar- noc swietojanska to ukochane swieto Szwedow. Jeszcze kilka lat temu nie przywiozywalam do niego wiekszej wagi, zazwyczaj chetnie szlam do pracy (duzy dodatek swieteczny:) jednak od czasu pojawienia sie dziewczynek Midsommar stal sie rowniez moim ulubionym swietem. Jest zdobienie masztu mloda brzozka i kwiatami, sa wianki na wlosach ( na wyspie nie rosna kwiaty, babcia Ina zrobila nam piekne wianki przed wyplynieciem) oraz biale sukienki, tance wokol masztu, sledzie, mlode ziemniaki z koperkiem, szczypiorek, i koniecznie morze truskawek oraz duze ilosci dobrych trunkow. Tegoroczne Midsommar zaplanowalismy jak dwa lata lemu na Nabben- wspominanej juz niejednokrotnie wyspie naszego klubu. Tym razem poplynelismy juz na wyspe w czwartkowy pozny wieczor i zostalismy do niedzieli.( poczatkowo planowalismy zostac jeszcze dluzej ale....wyczerpalismy akumulatory, Julka skrecila noge- bedzie zyc:) bylismy dzis u lekarza oraz skonczyly nam sie co niektore uzywki:)
Spedzilismy cudowny weekend. Dziewczynki zaprzyjaznily sie z innymi dziecmi, sczegolnie przypadly sobie do gustu z 14-sto letnimi blizniaczkami oraz ich mlodsza o trzy lata siostra. Pedzilismy campingowe zycie, jak za dawnych cudownych lat z moimi rodzicami i Ania.
Rozpisywac sie nie mam czasu, juz przygotowuje logistycznie jutrzejsza wyprawe, Tommy zas siedzi w przystani z tesciem i montuja panel sloneczny, ktory pozwoli nam na dluzsze zeglowanie)
A teraz zasypie Was duza iloscia zdjec, musze przyznac ze ciezko bylo wybrac ze 400 zdjec:)
Ale Wam dobrze!!!!
OdpowiedzUsuńUsciski
Świetne zdjęcia, rozbawiły mnie laski przyłapane w saunie... Julka ma minę nie tęgą, chyba mama trochę siary narobiłaś:-)
OdpowiedzUsuńPomyślnych wiatrów na następnej wyprawie, Wilki Morskie
A Julia z chłopakiem na Łódce?
OdpowiedzUsuńJulka to Magda, Bianca to babcia Alicja - niesamicie sie dziewczynki do was upodabniaja! Wybacz Tomek ale geny zenskie jakies takie silniejsze..?
OdpowiedzUsuńps. SUPER WAKACJE!
Cudownie patrzec na wsze swietowanie.
OdpowiedzUsuńUsciski do Polonijnej mamy.