środa, 4 kwietnia 2012

Karmimy renifery

Wczoraj udalo nam sie przezyc niesamowita przygode. Dwie godziny spedzilismy posrod 1200 reniferow. Dzieki uprzejmosci tutejszych mieszkancow uczestniczylismy w karmieniu wielkiego stada reniferow, ktore stacjonuje w pobliskim lesie. Na wlasne oczy zobaczylismy jak wyglada codziennosc wlascicieli reniferow. Wiecej ciekawostek znajdziecie na blogu babci.
Zdjec zrobilismy mnostwo, ciezko z nich wybrac te, ktore oddaja emocje obcowania z taka ogromna iloscia zwierzat. Jechalam skuterem pomiedzy morzem reniferow! Czesc schodzila mi z drogi, szczegolnie podczas pierwszego przejazdu, potem renifery przyzwyczaily sie do "obcego" skutera i musialam czekac az zejda z drogi. Hodowcy zwinnie pokonywali trase dokarmiania, machajac rekami na  zwierzeta, ktore robily mi miejsce. Ja  zaczarowana jechalam bardzo ostroznie aby nie zrobic krzywdy pieknym reniferom. A okrzykom radosci z mojej i dziewczyn strony nie bylo konca. Tomek jechal z hodowcami i dozowal jedzenie do specjalnych pojemnikow. Przezycie, ktore zapamietamy na cale zycie!



                                        Bialy  reniferek specjalnie dla Danusi:)



Popatrzcie sami.

3 komentarze: