Dni szybko leca, od piatku za tydzien jedziemy na zimowe wakacje. Alez ten czas umyka mi miedzy palcami. Jeszcze tyle do zrobienia, zaplanowania. Nie wspominajac o pakowaniu- tego na prawde sie obawiam. Ale postanawiam nie stersowac sie za wczesnie.
Byla dzis Madelen. Robilam jej pasemka. Wyszly nie chwalac sie - swietnie. Wczesniej byla pomidorowka i gofry. Dzis obchodzilismy DZIEN GOFRA. Czegoz to ludzie nie wymysla. Na szczescie dzien gofra jest tylko raz do roku i jest przepyszny!
Na jutro zaplanowalam oddac Julie na 9 do przedszkola a nastepnie udac sie do miasta na zakupy z Bianca. Potem trzeba uladzic chalupe i zapewne bedzie czas na odebranie Juli.
Tyle na dzis.
Ciekawe czy ktos mnie tu czyta? :)
Jak to dziala
OdpowiedzUsuńczyta ale nie umie dodawac komentarzy
OdpowiedzUsuńHej Magda =)
OdpowiedzUsuńKul att hitta din blogg men jag förstår ju inte Polska =( Hoppas allt är bra? Kram
Naturalnie, ze czytamy!!!Podziwiamy Twoj wiosenny ogrod. Caluski
OdpowiedzUsuń