Przed poludniem wlaczylam telewizor akurat puszczali powtorke wczorajszego "Tanca z Gwiazdami". Julka, ktora jest wielka fanka tego programu przybiegla natychmiast. Spojrzala na mnie baczynym wzrokiem i krzyczy .....Mama daj chipsy "Taniec z Gwiazdami"
Dla niewtajemniczonych w piatkowe i niedzielne wieczory zasiadamy przed TV z chipsami. W piatkowe wieczory ogladamy szwedzkiego "Idola" w niedziele tanczymy z TVN. Julka po mamie rutyniarce, ktora kocha rutyny ( ale kocham tez wyjatki ) odziedziczyla zamilowanie do powtarzalnosci. Bo przeciez NIE mozna ogladac "Tanca z Gwiazdami" bez miski chipsow, nawet w poludnie!
Rutyniarka numer dwa. Zawsze przed wejsciem do wanny dziewczynki korzystaja z toalety.Zawsze Bianca wchodzi pierwsza do wanny , Julka dolancza po chwili. Rowniez i dzis. Bianca juz dobra chwile urzedowala w wannie, kiedy w koncu do lazienki zagoscila starsza siostra. Rozebrala sie szybciutko, i juz jedna noga stoi w wannie, gdy slychac ostry sprzeciw ze strony Bianci. Krzyczac "sissiiiisiii" i wskazujac na toalete dala wyraz swojemy oburzeniu,"przeciez zapomnialas sie wysikac"- wydawalo sie ze slychac Biancowe mysli!
Ja tez lubie rutynki, daja poczucie bezpieczenstwa;-)
OdpowiedzUsuńProsze nie brac tego oasobiscie - ale przypomnialo mi sie haslo w sali do zajec plastycznych w Tomka szkole - takie ogromne na pare metrow- Rutyny sa dobre dla ..... idiotow, geniusze radza sobie z chaostem ! Pomyscie,zaledwie pare lat temu i to w szkole! Pozdrowionka
OdpowiedzUsuńWstydź się Ina! Dziewczyny mają swoje rytuały i to daje poczucie bezpieczeństwa. Co innego rutyna. Ta rzeczywiście zwalnia od myślenia! Chyba, że znów czegoś nie zrozumiałam?:)
OdpowiedzUsuń