Dzis Julcia miala zakonczenie szkolki narciarskiej. Wybralismy sie na gorke cala rodzina. Z samego rana do okien zaczelo zagladac sloneczko, zapowiadal sie przecudny dzien. Bylo pieknie do momentu spojrzenia na termometr.Brrr. -16 o 10 rano. Godzine pozniej cieplej tylko o 1 stopien, a my w drodze na gorke.
Natychmiast po zalozeniu nart Julka skierowala sie w strone wyciagu.I tak przez kolejne trzy godziny. Gora. Dol. Gora. Dol. Nawet nie chciala z nami gadac.
Bianeczka zas po 10 minutach zaczela byc apatyczna i powtarzala tylko jedno slowo:dom...dom...dom. Do domu szkoda bylo mi jechac, (Julia miala brac udzial w zawodach) poszlismy wiec do restauracyjki przywyciagowej. Tam na zmiany z Tomkiem przesiedzielismy pol dnia.
A Julia zjezdzala, zjezdzala, zjezdzala. Kolo 14 sila zaciagnelam Julke do restauracji, gdzie Tommy wreczyl jej goracego hot-doga i czekolade. Potem negocjowalismy.Stanelo na dwoch zjazdach i ogladaniu filmu po przyjezdzie do domu. I tak sie stalo. Poslusznie zjechala dwa razy i w koncu pojechalismy do domu. Wieczorem zas bylismy u tesciow na pysznym obiedzie z okazji urodzin Sven-Olof. Jeszcze raz Sto lat, dziadzia!!!
Jutro robotny dzien, zaczynam o znienawidzonej 7 rano. Czyli pobudka przed 6. Podobnie we wtorek:( Mam nadzieje tylko, ze juz nie spadnie wiecej sniegu.
Jakie szczescie, ze dbacie o odnowe naszej alpejskiej kadry narodowej! Moze to wlasnie zlota medalistke widzimy na zdjeciach ? - kto wie, kto wie........
OdpowiedzUsuńCaluski od baby i dziadzi.
Ciagle pada...
OdpowiedzUsuńJa jeszcze ani razu na nartach nie probowalam! Kiedys musze to nadrobic koniecznie!
Koniecznie! Narty to super frajda!
OdpowiedzUsuńTo takie dosłowne białe szaleństwo Julcię ogarnęło ;-))) tyle pociechy z tej zimy przynajmniej, że się dziecię na nartach wyszaleje ...
OdpowiedzUsuńFilozofia wschodu ma na wszystko recepte-rownowaga.Wszystko w nadmiarze jest niestrawne nawet piekna zima.
OdpowiedzUsuńZaczynam chorowac na niestrawnosc:)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że spędziliście tak pięknie wolny czas. Szkoda tylko, że u Was jeszcze tak zimno. W Polsce już na szczęście jest trochę cieplej, a już niedługo ma być na szczęście bardzo ciepło.
OdpowiedzUsuńCoś czuję, że Wasza córka będzie miała chrapkę na zostanie drugim Małyszem lub kolejną Justyną Kowalczyk. :-)
Julcia chce isc w slady Anji Persson:)
OdpowiedzUsuń