niedziela, 19 września 2010

Poczatek i koniec sezonu w jednym.

Wyjatkowo, minione lato spedzilismy jako szczury ladowe. Nasza zaglowka nie zasmakowala smaku wody pod kilem, a nam nie bylo dane zeglarstwo tego lata. Na szczescie dzis odbilismy sobie to po czesci za sprawa Anety i Gunarka, ktorzy zaprosili nas niespodziewanie na swoja ostatnia w tym roku wyprawe. Spedzilismy cudowny dzien na wodzie, wielkie dzieki!!!!

















.
Autor: o

4 komentarze:

  1. mama20 września 2010 15:28

    Nareszcie Twoje zdjęcie.Ślicznie wyglądasz.

    OdpowiedzUsuń
  2. Magda.se20 września 2010 22:43

    Dzieki mamus!

    OdpowiedzUsuń
  3. Anonimowy22 września 2010 17:34

    Tez tak mysle. Magda, wygladasz rowniez zdrowo. Czy dziewczynki nie narzekaja na kamizelk? Moje mowia, ze im za goraca, sa za grube, sa za ciezkie itd itp. USciski. Polonijna mama

    OdpowiedzUsuń
  4. Magda.se22 września 2010 23:44

    Bez kamizelki nie ma wstepu na pomost, one od "zawsze" byly w kamizelkach i chyba nie zdaja sobie sprawy ze jest w nich niewygodnie:) Ale maja bardzo lekkie kamizelki.

    OdpowiedzUsuń

Subskrybuj: Komentarze do posta (Atom)