Dzis postanowilysmy odwiedzic nowy plac zabaw w sasiedniej "wsi". Jakos nam nie zaimponowal, niby ladnie, schludnie, bezpiecznie ale czegos tam brakowalo. Scianka do wspinania zdecydowanie dla starszych dzieci, nawet powiedzialabym mlodziezy i doroslych. A nie moge sobie wyobrazic roslego faceta spinajacego sie po tych "kostkach".Ogolnie brak charakteru. No ale ..mialysmy zajecie choc przez chwile.
Julka jest uczulona na ugryzienia komara. Dzis znow obudzila sie spuchnieta, tym razem prawa lydka spuchla niesamowiecie. Bylysmy w przychodni. Dostala tabletki na alergie. Biedne to moje dziecko. Zlamana reka, kaszel astmatyczny- ktory meczy ja nieslychanie i jeszcze do tego nowa alergia. Po prostu cudowne wakacje! Na szczescie koncza sie w poniedzialek. Juz nie moge sie doczekac.
Wspaniale fotki! Wrocilysmy do tej Ameryki. USciski. Polonijna mama
OdpowiedzUsuń